czwartek, 12 stycznia 2012

Gdyby kózka narodzona z Gangesu jak Wenus


     Aj hed e dżrim kochani! I ten dżrim, jak by powiedziała moja ulubiona stylistka językowa Dżoanna Krupy – spełnił się! Jako szafiarka, czułem niedosyt brakiem modowych popisów, zapierających dech w piersiach mejkapów, popełnianych z premedytacja przełamań tradycyjnych granic feszon i prawdziwych inspiracji w doborze odzienia, na pierwszy rzut oka z zupełnie innych książek, których autorką i prowodyrem była Podkarpacka Królowa Dobrego Smaku i Stylu – Lady Kamilla! Na początku myślałem, że to żart, że jakaś bardzo podobna do Dębickiej Feszonistki gwiazda filmowa, postanowiła wylansować się na jej nazwisku… nawet uroniłem kilka czarnych łez rozpaczy, w zaciszu domowego kącika… ale nie! TO ONA, nieoszlifowana perła, zapoczątkowała nowe przedsięwzięcie – E nju lajf! Po serii załamań nerwowych, spowodowanych głęboką depresją, tak częstą u jednostek wybitnych, jak chociażby ostatnie doniesienia o nawróceniu się po długiej walce z tą chorobą Błogosławionej Agnieszki Maj-Frykowskiej, oraz bijatyką z innymi chorobami zakaźnymi - zezem i tasiemcem - Kamilla narodziła się niczym Wenus z nurtów Gangesu! Ta sama, ale inna, półkobieta, półbogini, półpasiec! Naturalnie z faktu wielkiej ekscytacji, nie tylko nie utrzymałem moczu i delikatnie zalałem łoże naszego ukochanego księdza proboszcza, ale także zwieracze nie udźwignęły ciężaru emocjonalnego wstrząsu, sprawiając duszpasterzowi niemiłą niespodziankę. Największym zaskoczeniem i arbuzem na szczycie tortu, było użycie mojego, jak nawet siostra Dżonana Krupa wie, ulubionego koloru - HEBANOWEGO! Ten z kolei stoi murem za jednym z najlepszych albumów w historii pląsów drogi – ‘Welcome Home’ - z repertuaru zaślubionej grupy wokalno-muzycznej – Weldon and Betty Jo Smith.

     http://newlifewithfashion.blogspot.com/2012/01/1-start.html - Taki START, to jak najlepszy FINISZ! Odrodzenie się Lady Kamilli z Dębicy, otwarło wszystkie synapsy w moim mózgu! Wenus z Gangesu leniwie wije się na butelkowo zielonym kanapotapczanie, uroczo ozdobionym wersją płotku do izby sypialnianej. Niczym zgrabna kózka na trawce pod opłotowaniem, guru modowe z Podkarpacia spowiło swoją postać w najżarliwsze nasze sny i została, nie chcąc zostać, a dziś wdzięczny jestem jej. Zresztą nie tylko ja! Nowy blog baronowej feszon, to także nowe zasady, jakimy my, szafiarki, mamy się kierować w 2012 roku. Po pierwsze, makijaż dostosowany nie tyle do stroju, co do okoliczności środowiska naturalnego! Lady Kamilla wytycza praktycznie autostrady inspiracji nie tylko modowycha, ale i makijażowych, czy w dziedzinie układania i pielęgnacji owłosienia! Kamilla nigdy nie bała się mocnych akcentów w zdobieniu oka, wierzy w żywe kolory, tym razem dobrane do koloru bombek na choince, w rodzinnym domu artystki i modelki. Na warstwie ekskluzywnych kolorowych kosmetyków, maluje się łuna, która na niebie stała, gdy dziadek w 1941 roku z menaszką szedł, przez śnieg, przez deszcz, przez błoto!

     Nie da się ukryć, że ten sezon trnedsetterka znad Wisłoki, ochrzciła powrotem do natury. Już nie tylko kanapotapczan w kolorze lazurowej zieleni Gangesu, z ogrodzeniem wykorzystywanym potem nachalnie w regionach podgórskich, ale przede wszystkim akcent gepardziego pazura, na gustownej szpilce. Paparazzi udało się sfotografować celebrytki, uczestniczki seminarium naukowego, poświęconego motywom korzystokopytnych, we współczesnych pokazach mody, które jak jeden mąż, powzuwały na zakończenia odnóży, cętkowane obuwie. Jak się okazało, pełne seksapilu i dobrego smaku pozy Podkarpackiej Perły Wisłoka, zostały natychmiast wykorzystane na wybiegach wielkich projektantów mody, prywatnie przyjaciół stylistki, owocując pokładaniem się modelek, podczas nonszalanckich przechadzek po ranłeju! Gościem specjalnym spotkania była uczennica Lady Kamilli, gwiazda ekranu komputerowego, cukiernica i lodziarka - Marta Grycan. Z tej okazji przyodziała swe wygimnastykowane podczas sesji kulinarnych ciało, w najprawdziwszą imitację lajkrowej dzianiny z leoparda! Wzruszenie odebrało naszej Feszon Guru wzrok na moment, nie przeszkodziło jej jednak w uskutecznianiu pełnego seksapilu uśmiechu, tak dobrze znanego bywalcom jej poprzedniej internetowej biblii modowej! Kolejnym akcentem dedykowanym florze i faunie, okazały się błyszczące niczym ropa naftowa na powierzchni wód Zatoki Meksykańskiej pantofle domowe na koturnie. Barwy szkarłatnej w czarne plamy, tak często mylnie brane za LACZKI, niebanalnie wybijały się na tle modnej meblościanki, z kącikiem biżuteryjnym i płytoteką! Pokłon złożony bożej krówce nie poszedł na marne, owad ten słusznie identyfikowany z Bożym Narodzeniem, powrócił na salony i legowiska feszonistki z Dębicy! Barwa botek podomnych idealnie współgra z czterema z piętnastu drogocennych kamieni, zdobiących każdy ze zwisów nauszny stylistki! Okazuje się, że obuwie salonowe, nie musi być nudne i nieatrakcyjne wizualnie, a mnogość kleksów, to swoisty hołd złożony sojuszowi Polsko-Chińskiemu, dzięki odwołaniu do pochodzącej z tego kraju biedronki wielokropki! Poza tym, użycie w stylizacji przez artystkę dwóch par obuwia, zwiastuje dostatek w nowym, 2012 roku!

     Na zakończenie ogromny plus dodatni, za tak piękny tekst autorski prozą. Zawsze widziałyśmy, że modystka z Podkarpacia, to kwintesencja krasomówczej weny dzianinowej, ale to wystąpienie zasługuje na owacje przy powstaniu na równe nogi! Mnie zelektryzowała jedna kwestia! Jak nabywanie drogą kupna cyrkonii przemysłu dziewiarskiego, to nie w SH, czy lokalnych sklepikach, ale za pośrednictwem internetowych sprzedawców odzieży, będącej wcześniej wypróbowanej wielokrotnie, przez wybranych drogą eliminacji ochotników. Bardzo praktyczne podejście, przyklasnąć! XOXOXO






























2 komentarze:

  1. ale pieprzysz głupoty az się czytać nie chce:0 miało być smiesznie jest aż za nudno i za długo:) bez ładu i składu:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak to pieprzysz? W kuchni mi myszkujesz, przyznaj się? Wolę solić. Rozumiem, że jesteś kolejną hejterką/hejterem - z imienia nie wynika, która(y) nienawidzi szafiarek, ja piszę hołdy, których długość jest taka, jak postanowię. Używasz też jakiegoś niezrozumiałego dla mnie pisma obrazkowego z wielokropków i nawiasów... Jak Ci Anonimowy - dziwne imię jak kogoś, kto potrafi pisać - nie podąża układ centralny za moim światem feszon, to cóż, uronię jedną łżę i będę dalej tworzyć xoxoxo nie zapraszam xoxoxo

    OdpowiedzUsuń