poniedziałek, 30 maja 2011

Sląska królowa sawanny z Dębicy

Pamiętam jak dziś, że tam gdzie dymy o świcie, gdzie bez końca był świat, mieszkał chłopak marzyciel, to był mój cioteczny brat… Grzmisław. Wysokie trawy łechtające nagie ciała, gdy o brzasku jutrzenki nago po sawannie biegaliśmy wesoło. Pamiętam smak porannej rosy, zapach potu jego sąsiadki i jednocześnie Pani Leśniczowej, Imćmościny Zuzanny, która mieszkała pod lasem i ochoczo oddawała się pracom gospodarskim. Lubiłem jak włosy pod pachami skręcały się jej w kędziory, całe mokre od potu. Prawdziwe wspomnienie lata! Tym bardziej ucieszyła mnie najnowsza stylizacja guru światowego modziarstwa, królowej dobrego gustu z Podkarpacia – Lady Kamilli! Ale chyba największym zaskoczeniem i jednocześnie niespodzianką, było użycie mojego, jak nawet członkowie Bractwa Kurkowego wiedzą, ulubionego koloru na płytce paznokcia – SŁONECZNEGO BANANA! Barwa ta nierozerwalnie wiąże się z moją fascynacją muzyką rdzennych mieszkańców terenów obecnego Nowego Jorku, Państwa Madam oraz Prince. Ich longplay ‘The Sensous Black Woman meets The Sensous Black Man’, zainspirował nas razem z Grzmisiem do wielu ciekawych zabaw na łonie natury.

http://asmallworldoffashion.blogspot.com/2011/05/eska-music-awards-2011-relacja.html niczym 'Leżąca kobieta w żółtej sukience' z ikony austriackiego portrecisty Egona Schile, matka wszystkich Szafiarek onieśmiela powabem. Nasza stylistka i wizjonerka sztuki dobierania odzienia wierzchniego, wybyła na prawdziwe safari na teren województwa Śląskiego! Jak przystało na tego typu eskapadę, oraz specyfikę regionu, inspiracji szukała u autochtonów, którzy z lubością wykorzystują wzory swoich przodków – panterę, zebrę, dziobaka, ptaka kiwi, czy myszoskoczka. Widać też zauroczenie owocem pracy polskiego noblisty, patrona wielu szkół i ulic – Henia Sienkiewicza – powieścią ‘W pustyni i w puszczy’. Niczym zwiewna Nel, Kamilla ujawnia się pod postacią Afrykańsko-Salezjańskiej nimfy stepowej. Fenomenalne wyczucie klimatu tego urodziwego miejsca podkreślone zostało, znanym z kultowej już stylizacji ‘Szpilki na Giewoncie’, bezrękawnikiem futerkowym! Pomimo góralskiej etymologii, wdzianko świetnie sprawdza się w tym stepowym looku! Jego brunatność fenomenalnie podkreśla czerń najnowszego nabytku naszej ukochanej Kamci Modystki – ledżinsów z Domu Mody Zara! Zwrócić należy także baczną uwagę na idealnie dobrane dodatki, obuwie w tradycyjne śląskie wzory trójkątowo-koliste, skromne i stateczne niczym wnętrza rezydencji Ojca Dyrektora z Torunia zwisy nauszne, oraz last but not least, bagaż podręczny w gustownym i jakże korespondującym z całym zestawem kolorze orzechowym! Naturalnie cała rzesza mniej lub bardziej znanych celebrytów, którzy przybyli na rozdanie nagród muzycznych Esica Music Awards, niemalże skopiowało fenomenalną i ponadczasową ikonografię zaprezentowaną przez artystkę i trendsetterkę pochodzącą z Dębicy. Mało znana i raczej niezbyt utalentowana projektantka obuwia, niejaka Anna Rubik, wykorzystała swoje koneksje rodzinne i dzięki fantastycznemu filharmonikowi i kompozytorowi, Panu Pioptrowi Rubikowi, udało jej się wystąpić w sesji zdjęciowej, w zwierzęcym anturażu. Na galę, podczas której gwiazdy międzynarodowej estrady oddały hołd stylistce i guru świata fashion Pani Lady Baronessy Królowej Kamilli, pojawiły się jej przyjaciółki - Katarzyna Holmes i Wiktoria Beckham, w pieknych zwierzęcych kreacjach. Z kolei uczestniczki kursów prowadzonych przez utalentowaną Polskę, aktorki ze srebrnego ekranu – Siostry Maria-Katarzyna i Aszlej Olsen, postanowiły użyć niemal identycznego kożucha tekstylnego, co projektant, perfumowany król drogerii kosmetycznych, radny, osobowość telewizyjna, muzyk i sportowiec Dżordżio Majdani! Trzeba zaznaczyć, ze na uroczystość wpadło sporo osób, ale poza Lady Kamillą i może wymienionymi wyżej osobnikami, nikt nie stanął na wysokości zadania. Nawet makijaż naszej bożyszcze, nadający jej drapieżnego pazura mitycznego kota geparda, nawiązywał do regionu Silezja, gdzie usytuowane są Katowice i ich spodek. Widoczne na powiekach czorne krechy, malowane były polskim węglem wydobywanym w Kopalni Węgla Kamiennego ‘Budryk’ SA w Ornatowicach! xoxoxo 


























poniedziałek, 23 maja 2011

Doroczne Majowe Dożynki w Cannes!

Oj dana, dana,
Oj dana, dana,
Cannes to jest nasza, wiocha kochana!

Kiedy patrzę hen przed siebie i widzę plony zebrane ze szklarni oraz tuneli foliowych, to łza się w oku kręci i po policzku spływa nawadniając ziemię, tą ziemię, która te owoce gleby urodziła. Sam jestem ogromnym miłośnikiem nie tylko płodów rolnych, ale i trzody chlewnej, w szczególności ptactwa i ryb. Z bratem ciotecznym Grzmisławem prowadzimy małą hodowlę Kaczki Kazarki. Udało nam się rozwinąć pogłowie tego uroczego przedstawiciela Tadorna ferruginea, a zaczynaliśmy przecież od dwóch samczyków – Jeremiego i Belzebuba. Bezcenne patrzeć, jak grona ich miłości wykluwały się z małych jajeczek! Sami z Grzmisiem zapragnęliśmy wtedy własnego potomstwa, jednak jak na razie nic z tego nie wyszło, nad czym ubolewam okrutnie, bo wiele czasu w chlewiku spędziliśmy, celem spłodzenia oseska/oseskini.

Ale nie w tym rzecz, bo dziś wyjątkowe wydanie cyklu prasowego – ‘Aleją wśród Gwiazd’! Otóż w tym roku, WDM (Wiosenne Dożynki Majowe), maiły miejsce w bardzo wyjątkowym anturażu Fhrancuskiej Riviere (jak to się w języku lokalnych wymawia), a dokładnie, w uroczej miejscowości uzdrowiskowej – Cannes! Podczas wielkiego święta polskiej wsi, autochtoni urządzili także, ku czci szlachetnych gości z ojczyzny mlekiem i miodem płynącej, przegląd filmów o tematyce dożynkowej. Przeszedł ona trochę bez echa, ale cóż się dziwić, skoro nasza reprezentacja przepełniona była samymi koronowanymi głowami rodzimej sceny najwyższych lotów pieśni, tańca, literatury i sztuki filmowej. Polska Noc w tej uroczej jednostce administracyjnej południowej Fhrancjii, pod wiele mówiącym tytułem ‘Luxury & Beaty – Polish Night’ – przebiła swoim przepychem i rangą takie imprezy branżowe, jak rozdanie nagród Amerykańskiego Instytutu Sztuki Filmowej, Beatyfikację Papieża Polaka, czy finał ‘Tańca z Gwiazdami’! Zachwyty płynęły z całego globu dosłownie, wielcy tego świata słali depesze gratulacyjne, na ręce inicjatora Święta Plonów – gwiazdy światowej kinematografii, wybitnego reżysera, statystującego w ponad 200 filmach obcojęzycznych, wielkiego przyjaciela i propagatora rodzimych gwiazd estrady – Pana Mariusza Pujszo i jego święcącej wielkie sukcesy firmie producenckiej – Kurka Wodna Productions (http://www.kurkawodna.com/)! Prezydent Botswany, Pan Seretse Ian Khama, w specjalnej depeszy dostarczonej gołębiem pocztowym, wyraził zachwyt nad kolekcjami mody zaprezentowanymi podczas tego wyjątkowego eventu! Dodam tutaj, że były to kreacje prawdziwych pereł światowego fashion, przyjaciółek i uczennic guru stylistyki z Podkarpacia, Lady Kamilli. Okrzyknięte przez Ann Wintour objawieniami przełomowymi, na równi z odkryciem Radu i Polonu przez Marię Skłodowską! Naczelna amerykańskiego ‘Vogue’ doceniła wykwintne i ponadczasowe projekty Sylwii Romaniak i matki polskiej aktorki święcącej triumfy w Hollywood – Madmłasell Theresy Rosatii!

Ogromnym zaskoczeniem i niespodzianką, było pojawienie się podczas wieczornych popisów najwyższych lądowań, autora licznych filmów dokumentalnych poświęconych polskiemu światkowi śmietanki i blichtru – Oliviera Yanicka! Wraz z ekipa dokumentalistów Te-Fał-En przpeorwadzał dyskusje merytoryczne dotyczące kolorowych stylizacji i genialnych performanceów towarzyszących Dożynkom! 


Niekwestionowaną perłą wieczoru, nieoszlifowaną cyrkonią, prawdziwą muzyczną ucztą, były recitale div polskiej sceny piosenki zaangażowanej, artystek estradowych, songwriterek, awangardy międzynarodowego pieśniarstwa, oraz ponadczasowych wyznaczników dobrego smaku i stylu, Pań Pauli Marciniak i Sabiny Golanowskiej! Ta pierwsza specjalnie z tej okazji opuściła zakład karny, który stał się jej nowym domem, na czas promocji multiplatynowego krążka. Popisami wokalnymi ‘Dożynki Cannes 2011’ uświetniła również weteranka Przeglądu Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu, bezkonkurencyjna gwiazda filmu i muzyki, dziennikarka radiowa i telewizyjna, Sama Aga Włodarczyk! W białej sukni ślubnej skupiła na sobie uwagę fotografów z całego świata, nieco skromniej niż zawsze, ale nadal przepiekanie zbrązowiana, brylowała na parkiecie w towarzystwie koleżanek i kolegów z branży. Chyba nikomu nie trzeba rekomendować takich precjozów kinematografii jak Vera Rosatii, Borys Szyc, czy Paul Delong. Niewiarygodny wręcz popis taneczny popełnił model i aspirujący aktor, syn wieloletniej działaczki Związku Aktorów Scen Polskich, Pani Doroty Stalinsky – Paul. Wraz z partnerką życiową i choreografką Paulą Biernat wirowali w takt oberków i krakowiaków! Goście mieli okazję skosztować wyjątkowego szampana rodem z Biłgoraju – Cin&Cin - z plantacji winnej Ambra S.A. Na gali pojawiły się też modelki, specjalnie sprowadzone autokarami z najróżniejszych części naszej ojczyzny. Laureatki lokalnych konkursów najpiękniejszych mieszkanek miejscowości do 30 mieszkańców. Patronem tego wiekopomnego wydarzenia były Koła Gospodyń Wiejskich oraz zrzeszenie lokalnych mleczarni i punktów skupu tucznika! Laureatkom serdecznie gratuluję i zazdroszczę, szkoda, że sam nie mogłem brać udziału w zabawie! Inspiracją do stworzenia tego wiekopomnego wydarzenia był ponoć obraz rodzimego grafika i rysownika Alfreda Wierusz-Kowalskiego – ‘Dożynki’! Zabawa przy dźwiękach szlagierów naszej sceny rozrywkowej trwała ponoć do białego rana. xoxoxo