poniedziałek, 16 maja 2011

Klacz polna niczym irlandzka papuga

Dziś mam do poruszenia dwie sprawy, które swoim zaistnieniem na terenie mojej jednostki centralnego obwodu nerwowego, zmusiły mnie do głębszej dygresji. Dobra znajoma mojej babci Adelajdy, małopolska propagatorka poprawnej polszczyzny, zagajała mnie konwersacją, podczas urodzin jednej z fanek trendseterki Lady Kamilli – Szafiarki Anuli. Celem było odbycie igraszek logopedycznych. Pani Emilia zgodziła się ze mną, że wbrew ogólnej i błędnej opinii, zamawiając małą kawę w lokalach gastronomicznych, wielu spośród współobywateli i współobywatelek niepoprawnie wymawia potoczną nazwę napoju, jako ‘eSpresso’. Kiedyż prawidłowe formy to ‘eKspreso’ (z silnym, acz krótkotrwałym akcentem na samogłoskę ‘o’ – podobnie jak w wołaczu rzeczownika ‘obora’ – oboro!). Dopuszczalna jest także forma popularna na ziemiach autonomii śląskiej, gdzie germańscy oprawcy szykują się, według nauk świętobliwie panujących nam nadal w naszych sercach i rozumach - Króla Jarosława Smoleńskiego i Królowej Matki Jadwigi Smoleńskiej, do rozbioru naszej ukochanej Ojczyzny – Matki Polaki – z jej szat! Fonetyczny zapis trunku kofeinowego, nagminnie pijanego przez autochtonów lokalnych z Silesii, to ‘eGZpresso’ – z naciskiem na zgłoskę spółgłoskową, zapożyczoną z języka naszych zachodnich najeźdźców. Chciałem tutaj zaznaczyć, że będzie to początek cyklu – ‘Z językiem polskim na ty’ – który z Szafiarką i miłośniczką ładu gramatycznego – Paniczką Emilią - chcemy zapoczątkować. Szczególnie w dobie tak wszechobecnego zaśmiecenia i niechlujności w rodzimej mowie. Czesław Reyj zapadłby się w grobie pod siebie, gdyby usłyszał teraz rodzimą ulicę!

Druga sprawa, to kolejna już, któż da radę zliczyć, ja na pewno nie, przez brak zdolności matematycznych, stylizacja naszej królowej dobrego smaku i stylu, podkarpackiej mistrzyni trendów modowych, Pani Kamilli z Dębicy! Przede wszystkim uradowało mnie użycie w kompozycji mojej, jak nawet posłanka Wróbel wie, przeulubionej barwy – TRAWIASTEJ! Natomiast cudowny kolor ten, soczysty i miły w odbiorze, w ten wiosenny maj, przywodzi na myśl Boże Narodzenie i prawdziwy szlagier wigilijnych potańcówek i dancingów – Greetings fom McGuire Sisters!

http://asmallworldoffashion.blogspot.com/2011/05/biel-zielen.html prawdziwa perła pośród ogrodowych grządek, nieoszlifowany szmaragd w uszach Angeliki Jolie! Kto nie próbuje, ten nie je kołaczy! Nawiązująca do Irlandzkiej tradycji narodowej stylizacja, oparta także o zapożyczenia flory rabatowej. Niczym funkia falista, u stóp modelki wyrastająca, dwubarwnie kusząca drapieżną niemal zielonością i białą, dziewiczą niewinnością! Dobrana kolorystyka odzienia wierzchniego zainspirowała finansistę, tekściarza i barta polskiej sceny muzyki rozrywkowej, do pofarbowania włosów na właśnie zielony kolor. Paparazzi sfotografowali Pana Michała, jak wraz z żoną wychodził z terapii małżeńskiej, od psycholożki Kamilli. Widać na pierwszy rzut rogówki, iż metoda przyniosła skutek i Państwo Wiśniewscy na powrót są razem!

Kokieteryjne falbanki na bieliźnianym podkoszulku, tak często kopiowane na reformach damskich obecnie, kształtem nawiązujące do nieostentacyjnej sukieneczki ślubnej, umożliwiają modelce wydawanie delikatnych szumów, podczas biegu. Lady Kamilla na naszych oczach, z utalentowanej młodej dziewoi, rośnie na ikonę popkultury, która swoje odzwierciedlenie znajduje też w tak hermetycznych środowiskach, jak osoby homoseksualne. Wolność płynąca z jej niekończących się inspiracji, pomaga młodym i starym poszukiwaczom własnej tożsamości, wypłynąć na szerokie wody szeroko rozumianego fashion show. 

Naturalnie nie należy pominąć fenomenalnych, powykrawanych botek, które z najwyższej jakości białej   ceraty, specjalnie dla Szafiarki, wykonał mistrz orgiami - zamieszkały w Chińskiej wiosce Gudi Lijia, Pan Tang Guoqiang. Guru modowe jawi się w tej stylizacji niczym skoczna klacz polna (bo konikiem nie może być, z racji braku pewnych udogodnień natury fizjologicznej), tudzież nimfa, zgrabnie na badylku balansująca z koleżankami papużkami, uchwycona na barwnej fotografii, w ptasim ruchu! Istny zielono-biały podlotek, wolna, nieokiełznana kwintesencja gracji i wysmakowanego stylu. Karmiąca nas estetycznymi owocami swojego geniuszu, niczym boginka leśna z obrazu Konstantina Makovskyego – ‘Satyr i nimfa’ – swojego roznegliżowanego lubego bułgarskimi winogronami! Udało nam się zdobyć zdjęcia, na których pospolita, ale miła, początkująca aktorka Jessica Alba, wychodzi z domu rodziców trendseterki Kamilli, po wspólnym oglądaniu kolejnych odcinków ‘Przepisu na Życie’, na platformie VOD. Zresztą należy tutaj zauważyć i przypomnieć, wcześniejszy diament w dorobku kreatorki, powalającą prostotą i skromnością stylizację, z użyciem katany flauszowej. Kolor mylnie dotychczas klasyfikowany jako ‘morski’, dopiero modystka zakwalifikowała do BUTELKOWEJ ZIELENI! Czasem tak niewiele trzeba, aby na powrót zapanowała harmonia w świecie barw i odcieni http://asmallworldoffashion.blogspot.com/2010/02/butelkowa-zielen.html xoxoxo 































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz