czwartek, 14 kwietnia 2011

Moja miłość - czerwony

Jednym z moich ulubionych trendów, które pojawiają się na blogach modowych w sieci, to żywe kolory. Mi szczególnie czerwony przypadł do gustu, choć przez wielu jest niedoceniany niestety. Istnieją też głęboko zakorzenione przesądy, że u chłopców może on oznaczać upodobanie do organoleptycznego poznawania członków ciała płci tożsamej... Tak przynajmniej mówił mi cioteczny brat kiedyś, podczas przechadzki nad rzeką. Ja w to oczywiście nie wierzę, tak samo jak w impertynencję, że płci brzydkiej nie przystoi makijaż. Ja, jak wybieram się na niedzielne nabożeństwo, podbieram siostrze błyszczyk i trochę różu na policzki. Ksiądz proboszcz zawsze zerknie na ciebie bardziej łaskawie, a po mszy przytuli i zaprosi na loda na plebanię.

http://gosinychciuchwkilka.blogspot.com/2011/02/red-dress.html Gosiaczek i jej ciuszków kilka po raz kolejny przywodzą na myśl mały domek na prerii… Co prawda mieszkanki tego uroczego zakątka Dzikiego Zachodu mogłyby jedynie pomarzyć o szarfie z ocelota, ale cała reszta wpasowuje się wręcz idealnie w ducha regionu. Przepasanie dzianinowej tuniki sznurem, dodaje modelce delikatności i filuterności, niczym worek czekający na otwarcie przez mieszkańca prerii! Botek sam w sobie jest gwiazdą tego look’u! Idealnie podkreślają delikatny charakter stylizacji! xoxoxo <3







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz